Uzdrowienie sługi setnika, czyli jak pogański żołnierz uczy nas pokornej wiary
 

Uzdrowienie sługi setnika, czyli jak pogański żołnierz uczy nas pokornej wiary

Przeczytaj Ewangelię św. Łukasza 7,1-10. W ciszy i w skupieniu rozpocznij modlitwę. Przywołaj najpierw w pamięci te zdarzenia, w których dane ci było prosić bliźnich, aby wstawiali się za tobą u Boga. Postaraj się zobaczyć ich skupione twarze, złożone w modlitewnym geście ręce. Wspomnij na ofiarowany przez nich Bogu czas w dzień i w nocy, na poniesiony trud odmawianych nowenn, litanii, adoracji, czuwań, a może odbytych w twojej intencji pielgrzymek czy wyszeptanych w drodze do pracy wielu „zdrowasiek”. Znasz dobrze widok rozmodlonych ludzi: twoich bliskich, rodziców, przyjaciół, przesuwających paciorki różańca w spracowanych rękach. Niejednokrotnie widziałeś, jak żarliwie się modlili w ważnej dla ciebie sprawie albo z wiarą uczestniczyli we Mszy świętej w twojej intencji. A teraz pomyśl, jak ty się modliłeś za bliźnich; znanych ci i nieznanych ludzi. Ta Ewangelia ośmiela cię, byś za nimi prosił żarliwie. Wymień imiona osób, dla których pragniesz dobra oraz tego, aby doświadczyli hojności Serca Jezusa.

Dobry człowiek

Setnik był żołnierzem o odmiennych od Żydów poglądach politycznych i religijnych, ale respektował religijne przekonania Izraelitów. Wybudował im nawet synagogę, czyli pozwolił, aby inni chwalili Boga, chociaż on sam Go nie znał. Był wpływowym człowiekiem. Miał pod sobą służbę i żołnierzy, ale był też człowiekiem wielkiego i prawego serca; miał odwagę prosić o pomoc dla bliźniego. Kochał swego chorego sługę, czyli niewolnika. Pragnął ocalić go od zbliżającej się śmierci. Jego pełna miłości postawa względem sługi była czymś niespotykanym w starożytnym świecie, w którym niewolnika traktowano jak rzecz i dla nikogo nie było ważne, czy cierpi, czy żyje, czy umiera. Można powiedzieć, że setnik był w zażyłej przyjaźni z Żydami (pokorną prośbę setnika przekazali Jezusowi jego żydowscy przyjaciele). Na owe czasy było to czymś niezwykłym, bowiem powszechnie Żydzi gardzili poganami, a poganie nienawidzili Żydów. Setnik kochał naród, którym wszyscy pogardzali. Przestrzegał żydowskich przepisów, dlatego nawet nie ośmielił się prosić, aby Jezus wszedł do jego domu.

Wiara, która przejawia się w czynach

Setnik był przyzwyczajony do rządzenia. Codziennie wydawał wiele rozkazów i oczekiwał od żołnierzy ich natychmiastowego spełnienia. Pokornie jednak uznawał wielkość Jezusa. Doskonale wiedział, że rozkazy, które Jezus wydaje, są większe, dotyczą bowiem ocalenia duszy i ciała człowieka, trwania życia i nadejścia śmierci, posłuszeństwa opornej materii i zrywu ducha. Doskonale wiedział, że on sam podlega zwierzchniej władzy, zaś Jezus jest Bogiem; ma władzę najwyższą. Dlatego mówił przez przyjaciół do Jezusa: Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie. Lecz powiedz słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony. Był przekonany, że Jezus jest Bożym Posłańcem, z którym nie jest godzien się spotkać. Jezus wypowiedział słowo, a sługa setnika został uzdrowiony. Nasz Pan dokonał cudu uzdrowienia na odległość, nie widząc chorego sługi ani setnika, w którego imieniu prosili przyjaciele — starszyzna żydowska. Jezus zdziwił się wielką wiarą tego poganina i pochwalił ją: Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu.

Zdziwienie Boga

Podziękuj za setnika, który nie liczył się z tym, co powiedzą inni, gdy chodziło o dobro bliźniego. Podziękuj za jego łaskę wiary, pokorę, dobroć i za szacunek dla cudzych przekonań, jakim się odznaczał. Podziękuj za to, że Jezus postawił go za wzór nawet najlepszym synom narodu wybranego, tj. swoim apostołom i uczniom. Podziękuj za zdziwienie Jezusa, którego były świadkami idące za Nim tłumy, a także za tych odważnych ludzi, którzy wstawiają się za innymi u Boga. Pomyśl, chory sługa nawet nie wiedział, że jego pan zabiegał o łaskę dla niego. Jak bardzo hojny jest Bóg, który spełnił nadzieję setnika i przywrócił zdrowie słudze, bliskiemu śmierci. Nie wiemy, czy sługa kiedyś dowiedział się, komu zawdzięczał nadzwyczajną łaskę. Pewne jest, że pomogła mu wiara setnika, wstawiający się przyjaciele (podkreślający dobro, uczynione dla ich społeczności) i zawsze miłujący człowieka Jezus. Pomyśl, czy w tej chwili ktoś nie potrzebuje twego wstawiennictwa u Pana? Chrystus stale przechodzi obok nas i chce nam pomóc. Może medytując odkryłeś, że twoja wiara jest tym chorym sługą, któremu trzeba pomóc? Może bardziej doceniłeś ludzi spoza Kościoła, którzy jednak mają wiarę? Kiedyś zadziwiła ona Jezusa, oby i dzisiaj byli wśród nas ludzie, których wiara zadziwiałaby wielu.