O obojętności wobec Jezusa, czyli o pokorze pokoleń i o dzieciach mądrości
 

O obojętności wobec Jezusa, czyli o pokorze pokoleń i o dzieciach mądrości

Przeczytaj tekst Ewangelii Mt 11,16-19 i rozpocznij w skupieniu modlitwę w oparciu o słowo Boże. Przywołaj na pamięć swoje spotkania z Jezusem we wspólnocie Kościoła, twoje zaangażowanie się w liturgię (modlitewne skupienie, śpiew, odpowiedzi, udzielane na wezwania kapłana, a nade wszystko spotkanie z Jezusem w Komunii św.). Wiele razy zostałeś przez takie spotkanie z Nim wewnętrznie odnowiony, umocniony. Pan rozgrzewał twoje serce, wlewał nadzieję i zapalał do działania. Pomyśl, jak zmieniało się twoje życie, gdy kolejny już raz brałeś czynny udział np. w adwentowym oczekiwaniu na liturgiczne wspomnienie narodzin Jezusa. Masz pewnie także doświadczenia przeciwne; kiedy trudno było ci zachęcić siebie do duchowego wysiłku. Niełatwo było pójść za wspaniałymi propozycjami innych, kiedy zewsząd ogarniała cię bezradność i odchodziły od ciebie zapał czy chęć do czegokolwiek. Rodząca się duchowa pustka, różnorakie trudności, osamotnienie, a nawet rozczarowanie rzeczywistością życia i sobą samym sprawiały, że byłeś leniwy, oporny, kapryśny, podobny do ewangelicznych dzieci, upartych i przekornych, do których skierowane zostały słowa: Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście. Pewnie dobrze znany jest ci ten stan ducha, kiedy cię nie porusza radość, a daleko jest także do łez.

Przekorny sprzeciw

I dziś nie brakuje ludzi podobnych do ewangelicznych przekornych dzieci, obojętnych na Jezusa i na Jego słowo. Kultura współczesna przypomina hałaśliwe targowiska, w których proponowane i zachwalane są krótkotrwałe „gwiazdy”, zajęte sobą, niezdolne słuchać i kochać. W tych czasach ważą się losy niejednego narodu, toczy się walka o wolność, o poszanowanie ludzkich wartości. Nie można się więc godzić na ignorancję, obojętność; jest ona zawsze winą (proporcjonalną do możliwości jej przezwyciężenia).

Przekora to postępowanie wbrew temu, co powinno mieć miejsce w związku z poznaną sytuacją. Słowa Jezusa stanowią poważny zarzut pod adresem współczesnego Mu pokolenia. Nieprzyjęcie Jana i nieprzyjęcie Jezusa, działającego wielkie znaki wśród ludu — to podstawa zarzutu, postawionego przez Pana przekornemu pokoleniu. To oskarżenie nie dotyczy jednak tylko ówczesnych religijnych przywódców żydowskich; jest to także zarzut wobec nasze-go pokolenia. Wielu ludzi także obecnie wybiera własną drogę, różną od tej, którą proponuje Chrystus. Krytykuje się Go za różne rzeczy: za surowość i za zbyt trudne przykazania, to znów za miłosierdzie wobec nawracających się grzeszników. Pomyśl, czy nie należysz do tych, którzy sprzeciwiają się Bożym wezwaniom i wymaganiom. Żydowskie pokolenie osądziło Jana, żyjącego ascetycznie na pustyni. Nie przejęło się też podjętą przez Jezusa żarliwą ewangelizacją Izraela. Przewrotne pokolenie dostrzegło w tych dwóch postaciach tylko wady i wyrażało krzywdzące o nich opinie, nie szukając grzechów i wad u siebie.

Rozkapryszone dzieciaki

Umartwienie, zaparcie się siebie, zrozumienie swej grzeszności i szczere nawrócenie powinno doprowadzić do dobrych czynów także i w twoim życiu. Pokolenie Jezusa z Nazaretu przeżywało głębokie rozterki. Ascetyczny Jan Chrzciciel zadziwiał je, ale zarazem niepokoił. Ludzie tego pokolenia obmówili go, uwięzili i ścięli. Jezus — Bóg był dla nich zbyt zwyczajny. Przebywał z ludźmi, dzielił ich smutki i radości, jadał i pił z nimi przy stole, rozmawiał z grzesznikami i nie stronił od ich towarzystwa. Nazwali Go przyjacielem wyrzutków społeczeństwa i ukrzyżowali Go. Ci, którzy nie chcą słuchać Prawdy, szybko znajdą jakieś usprawiedliwienie, aby ją odrzucić. Ty słuchaj Pana, nie bój się Jezusa, Jego zwyczajności, świętości, boskości. Nie bój się Jego zaproszenia, skierowanego do ciebie. Przyjmij Boga i słuchaj Go w życiu, które On ci ofiarował, a wówczas stanie się cud — zmniejszy się ilość ludzi przypominających złe dzieci, stojące na rynku i przymawiające swym rówieśnikom. One nie chciały się bawić, bez względu na to, jaką zabawę im proponowano. Módl się o to, aby twoje serce nie było pogrążone w przewrotności, abyś na słowo i działanie Boga w twoim życiu i w społeczności, w której żyjesz, nie reagował z dziecięcym uporem. Kończąc medytację, podziękuj za tych, którzy nie byli i nie są kłótliwi, przekorni, lecz dali się poruszyć słowu Boga. Wciąż jest wielu ludzi, którzy w Jezusie znajdują siłę do godnego życia i mają przystęp do Boga teraz i w wieczności. Oby wielu ludzi chciało się przekonać i zachęcić do służby dla Niego. Pomóż im, by nie stali bezczynnie na rynku świata.