O potędze Jezusa, czyli o wartości człowieka
 

O potędze Jezusa, czyli o wartości człowieka

Przeczytaj w skupieniu tekst Ewangelii Mk 5,1-20. Przyjmij postawę pełną szacunku wobec Boga i Jego majestatu i rozpocznij medytację. Duch Święty będzie ci pomagał, aby twoja modlitwa była owocna. Proś Go, aby wielu ludzi poznało Jezusa, który uwalnia ich z sideł i z mocy szatana.

Rozważ skutki działania złego ducha w człowieku, dotkniętym jego mocą. Mieszkał w grobowcach (nikt z żywych nie mieszka w grobie), krzyczał dniem i nocą, tłukł się kamieniami, był nieznośny dla ludzi. Nie posiadał ubrania. Miał wielką siłę, z łatwością rozrywał pęta tak, że nawet łańcuchem nie mógł go już nikt związać. Moc szatana ujawniła się w jego nadludzkiej sile. Ludzie się go bali.

Szatan jest poważnym przeciwnikiem. Ludzie nie mogli i nie mogą sobie z nim poradzić. Medytuj, w jaki sposób Jezus jest obecny w tej scenie. On ma moc przemiany ludzkich serc, chce pomóc człowiekowi. Opętany z daleka zobaczył Jezusa, który dopiero co wysiadł z łodzi po przybyciu do kraju Gerazeńczyków. Przybiegł, oddał Mu pokłon i krzyczał: Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie! W tych słowach zły duch wyraził wiarę w Boże synostwo Jezusa. Duchy dobrze wiedziały, kim był Jezus. One nie chciały, aby okazał im swoją moc; bały się Go, bowiem wiedziały, że źle się to dla nich skończy.

Medytuj, co czyni Jezus. On rozkazuje, aby duch nieczysty opuścił tego człowieka. Jezus jest silniejszy od szatana; jest zwycięzcą. Kiedy pyta o imię ducha, słyszy od niego odpowiedź, że ma na imię legion, czyli że jest ich wielu (w skład legionu rzymskiego wchodziło 6 tysięcy żołnierzy). Ta szybka odpowiedź, podająca wyolbrzymioną liczbę, ma niejako zastraszyć Jezusa. Tymczasem duchy nieczyste prosiły Go, aby ich nie wyganiał z tej okolicy, aby znalazły jakieś schronienie dla siebie. Tym samym przyznały się do zupełnej zależności od Jezusa. Duch zły nie ma absolutnej władzy nad człowiekiem. Ostatnie zdanie należy zawsze do Boga, któremu wszystko musi być podporządkowane. Medytuj potęgę słowa Jezusa: Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka.

Człowiek opętany staje się wolny i zdrowy. Ten, który był wykluczony ze społeczności ludzi, może znów do niej powrócić. Jezus pozwolił złym duchom, aby weszły w świnie (dla Żydów są to zwierzęta nieczyste, dlatego ta scena rozgrywa się na terytorium pogańskim, gdzie je hodowano). Toną dwa tysiące świń i miasto ponosi poważną stratę materialną. Zyskuje jednak normalnego człowieka, ubranego i przy zdrowych zmysłach. Zawsze trzeba zapłacić jakąś cenę za wyzwolenie człowieka. Pasterze świń pouciekali i rozpowiedzieli, czego byli świadkami; ludzie wyszli zobaczyć, co się stało, i strach ich ogarnął.

Pomyśl, dlaczego ci ludzie lękali się Jezusa, zamiast dziękować Mu za uleczenie opętanego. Może widzieli tylko straty, tj. potopione świnie, a nie widzieli wolnego serca człowieka. Może woleli żyć jak dawniej, bez obecności Kogoś, kto leczy, uzdrawia. Jaka jest twoja postawa? Czy wolisz, aby Jezus nie dotykał twoich intymnych spraw serca, życia? Czy pozwalasz, aby On tam był obecny, aby działał, przemieniał? On nie jest zagrożeniem dla ludzi, choć czasami zakłóca pozorny spokój. On posiada orędzie wyzwolenia człowieka. Ty też masz misję opowiadania tego, co Jezus uczynił z tobą, jak odmienił twoje życie. To jest proklamacja Ewangelii wypowiedziana twymi ustami i życiem w oparciu o Boże przykazania, zachowane we współczesnym świecie. Wówczas ludzie będą przybliżać się do Jezusa, będą oddawać Mu pokłon i prosić Go o cud przemiany ich życia. Może wtedy nie będą prosić, by odszedł z ich państw, narodów, miast, wiosek i rodzin, lecz zrozumieją, że gdy Jezus wkracza na jakiś teren, coś musi się zmienić — choćby w życiu jednego człowieka. Ty wiesz, że On wyzwolił wielu z mocy szatana.

Zakończ medytację serdeczną rozmową z Jezusem i podziękuj Mu za chwile spotkania z Nim w modlitwie.