Gdy kłaniają się królowie
 

Gdy kłaniają się królowie

Szli za gwiazdą Trzej Królowie
Za tęsknotą
Nieśli mirrę i kadzidło
Szczere złoto

W. Maj

Styczeń niesie ze sobą wielkie świąteczne przeżycia. Kolejny raz wspominamy i kontemplujemy nowo narodzone Dzieciątko, do którego z hołdem przybywają Mędrcy ze Wschodu jako przedstawiciele narodów pogańskich: Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i złożyli Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę (Mt 2,11). Złożyli Panu kosztowne dary, kryjące w sobie Boże tajemnice: złoto – znak Królewskiej potęgi; kadzidło – dla Najwyższego Kapłana; mirrę – zapowiedź Pańskiego pogrzebu.

Znamy ich dobrze z polskiej szopki, ustawianej w kościele, z dzieł sztuki znajdujących się w licznych muzeach i galeriach, a przede wszystkim znamy ich z Ewangelii.

Dzisiaj mało jest ludzi, którzy zdobyliby się na złożenie takich kosztownych darów. Wszyscy jednak mogą okazać miłość i ofiarować trud dobrego życia, a zwłaszcza swoje ubóstwo jako najcenniejszy dar serca. Taki dar ubogiego człowieka, biednej rodziny, niebogatej wspólnoty i niezasobnego społeczeństwa z pewnością spodoba się Jezusowi, bo On zna wartość ubóstwa. Kiedyś sam stał się dla nas ubogim.

Nasze skromne dary Jemu składane mogą również okazać się cennymi i symbolicznymi. Podnieśmy więc ich wartość hojnością naszego serca.

Jezus, objawiający się kiedyś Mędrcom idącym do Niego za przewodnictwem gwiazdy, objawia się także i nam. Ale i my dzisiaj mamy wiele sposobności do objawienia Boga naszym bliźnim , tym, z którymi pracujemy, uczymy się, studiujemy i żyjemy na co dzień.

Uroczystość Objawienia Pańskiego przypomina, że Jezus nie tylko przyjmuje dary, ale także je rozdaje. Taki jest Bóg! Daje nam najcenniejszy dar – samego Siebie. Przed takim Bogiem padamy na twarz i oddajemy Mu pokłon. Przed takim Bogiem palimy kadzidło. Niech taka postawa będzie w nas nie tylko w czasie Uroczystości Objawienia Pańskiego, ale i w inne dni, tygodnie, miesiące i lata.

Dzieciątko będzie rosło aż do dnia objawienia się przed swoim ludem. Niech Pan rośne i w nas przez nasz udział w Boskich sakramentach, abyśmy sami mogli stać się gwiazdą wskazującą ludziom, niekiedy już zagubionym w życiu, drogę do Betlejem, bo tu, gdzie drżąca na sianie dziecina, wszystko się kończy – i wszystko zaczyna (K. K. Łosiowa)