Medytacja o tym, jak miłować

Medytacja o tym, jak miłować

Bóg przeznaczył ziemię ze wszystkim, co ona zawiera, na użytek wszystkich ludzi i narodów, tak by dobra stworzone dochodziły do wszystkich w słusznej mierze — w duchu sprawiedliwości, której towarzyszy miłość.

Konstytucja Dogmatyczna o Kościele, nr 69

Oddal chaos i zamęt zewnętrzny i wewnętrzny, tak abyś wyciszył w sobie głosy wrogie Bożemu Słowu. Przeczytaj fragment Ewangelii Mt 19,16-22 i w skupieniu rozpocznij wsłuchiwać się w natchnione Słowo. Z pomocą Ducha Świętego nawiąż z Jezusem intymną więź. Bądź czujny i rozeznawaj, co Bóg chce ci powiedzieć, abyś był wierny Jego woli.

Czytaj więcej O tej wersjiMedytacja o tym, jak miłować
Zmieniona perspektywa

Zmieniona perspektywa

30. Niedziela zwykła;
Ewangelia: Mk 10, 46-52

Niewidomy Bartymeusz, siedzący przy drodze z Jerycha, był nieszczęśliwym człowiekiem. Choroba zmusiła go do wyciągania ręki po jałmużnę; było to dla niego dodatkowe upokorzenie. Niezdolny do pracy, wyłączony ze wspólnoty kultycznej, nie miał też nadziei na wyzdrowienie.

Kiedy tylko usłyszał, że Jezus przechodzi drogą, przy której siedział i żebrał, zaczął głośno wołać: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Była to prośba o miłosierdzie, w której zawarł całkowite zawierzenie Jezusowi. Jego błaganie nawiązywało do obietnicy proroków, którzy zapowiadali nadejście Mesjasza przywracającego wzrok niewidomym (Iz 35, 5) i głosiciela Dobrej Nowiny biednym oraz żebrakom. W spotkaniu Bartymeusza z Jezusem spełniły się starotestamentowe proroctwa.

Czytaj więcej O tej wersjiZmieniona perspektywa
Nie bądźcie zazdrośni!

Nie bądźcie zazdrośni!

26. Niedziela zwykła;
Ewangelia: Mk 9, 38-48.

Jezus życzył sobie, aby ci, którzy należą do Niego, odznaczali się otwartością serca i przyjmowali między siebie każdego, kto łączy z Jego imieniem swój bój ze złem.

Będąc Jego wyznawcami, nie możemy być zazdrośni, widząc sukcesy innych w czynieniu dobra! Nie jest niebezpieczny ten, kto wypędza diabła w imię Jezusa, bo każde zwycięstwo nad złem i Szatanem jest także Jezusowym zwycięstwem.

Czytaj więcej O tej wersjiNie bądźcie zazdrośni!
Przemienienie Jezusa, czyli o światłości przemieniającej świat

Przemienienie Jezusa, czyli o światłości przemieniającej świat

My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu. 

(2 Kor 3,18)

Naszym powołaniem jest przebóstwienie

Przeczytaj teksty z Ewangelii, zapisane u św. Łukasza 9,28-36 i św. Mateusza 17,1-8 i na ich podstawie przeprowadź medytację. Wybierz sobie spokojne, odpowiednie do modlitwy miejsce i pomyśl przez chwilę, jak łatwo było ci zwrócić się do Boga wśród pejzażu malowniczych gór. Nasz Pan modlił się wiele razy w zacisznych miejscach na osobności; na taką wyprawę brał ze sobą apostołów. Zabrał ich także, gdy wybrał się na Górę Tabor, aby się modlić. Ty także powinieneś mieć codziennie zaplanowane dobrze przygotowane spotkanie z Panem – twoją modlitwę; miejscem jej odbycia niekoniecznie musi być twoje mieszkanie; tym razem może być jakaś piękna góra na twoim wakacyjnym szlaku. Kiedyś Jezus zabrał ze sobą na wysoką górę trzech uczniów: Piotra, Jakuba i Jana, a dzisiaj w medytacji tej ewangelicznej sceny zaprasza do modlitwy także i ciebie.

Czytaj więcej O tej wersjiPrzemienienie Jezusa, czyli o światłości przemieniającej świat
Narodzenie św. Jana Chrzciciela, czyli medytacja o Tym, który był głosem zapowiadającym Chrystusa

Narodzenie św. Jana Chrzciciela, czyli medytacja o Tym, który był głosem zapowiadającym Chrystusa

Inni prorocy w duchu przeczuwali
Promienne światło mające zabłysnąć,
Ty zaś swym palcem ukazałeś Tego,
Co gładzi grzechy.
Nikt się tak wielki z ludzi nie narodził,
By stać się większym świętością od Jana,
On bowiem ochrzcił Pana, który zmywa
Przewiny świata.

z hymnu brewiarzowego

Przeczytaj tekst Łk 1,57-66.80 i wejdź z uspokojonym duchem w medytację, przyjmij wobec Boga pełną szacunku postawę, a Duch Święty sprawi, że będziesz mógł z wiarą i ufnością zanosić modlitwy do Ojca.

Dziecko powołane na proroka w łonie matki

Tyle było niezwykłości w narodzeniu się tego dziecka. Już sama zapowiedź jego przyjścia na świat spotkała się z niedowierzaniem jego ojca Zachariasza, mimo że anioł Gabriel zwiastował to przyjście w przybytku Pańskim, gdy stary kapłan składał Bogu ofiarę. Nawet imię dla tego dziecka zostało zaplanowane i znaczyło: dar od Boga, Bóg jest łaskawy. Jan miał przyjść na świat, kiedy rodzice byli już w podeszłym wieku, a ponadto żona Zachariasza, Elżbieta była niepłodna. Ta zapowiedź przerastała możliwość przyjęcia jej przez Zachariasza, za co został ukarany utratą mowy. Matka chłopca, Elżbieta w oczach współczesnych była napiętnowana z powodu niepłodności i nagle w podeszłych latach przyszło jej cieszyć się z tego niezwykłego macierzyństwa. Najświętsza Maryja Panna odwiedziła ją, gdy Elżbieta była już w szóstym miesiącu. Mały Jan już w łonie matki wyczuł obecność Tego, którego będzie zapowiadał; i przez Niego został uświęcony. Pomyśl, dlaczego Kościół czci osobnym świętem te niezwykłe narodziny, przecież nie obchodzi tak narodzin żadnego innego spośród świętych Pańskich.

Czytaj więcej O tej wersjiNarodzenie św. Jana Chrzciciela, czyli medytacja o Tym, który był głosem zapowiadającym Chrystusa
Męka naszego Pana

Męka naszego Pana

Niedziela Palmowa
Ewangelia: Łk 22, 14 – 23, 56

Uczestniczymy w niepojętym Misterium odkupienia człowieka. Jezus zostaje upokorzony, oskarżony i skazany jako bluźnierca. Zbawiciel podejmie tę okrutną mękę i śmierć ze względu na nas. Prorok Izajasz powiedział: za grzechy mego ludu został zabity na śmierć (53, 8). Męka i śmierć Syna Bożego odzwierciedla dramat człowieka. Ukazuje, jak poważna była i jest sytuacja całej ludzkości, a w niej każdego z nas!

Czytaj więcej O tej wersjiMęka naszego Pana
Na większą chwałę Boga…

Na większą chwałę Boga…

… czyli medytacja o Świętym, który rozpłomienia serca i umysły wielu ludzi.

Panie, Ojcze święty, wszechmogący, wieczny Boże, Ty wezwałeś św. Ignacego do Towarzystwa Twojego Syna, aby zapalony Jego miłością rozpłomieniał umysły i serca do szukania większej Twojej chwały, aby większą służbę Twoją rozszerzał po całej ziemi, i ludowi Twojemu dał społeczność zakonną, odznaczającą się apostolską miłością w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.

z Prefacji o św. Ignacym Loyoli

Pociągający i wychowujący przykład świętych

Święci to ludzie, którzy dziełem swego życia wyznaczali miejsce spotkania umysłów i serc przy źródle prawdy i miłości, tj. przy Bogu. Chcemy wspomnieć w naszej medytacji z wielkim szacunkiem św. Ignacego Loyolę i uczyć się od niego, jak należy być sobą, jak kochać Kościół i jak żyć sprawami społeczności, aby ją przemieniać w Bożą. Jak ratować ją przed kultem fałszywej wielkości, wyrosłej z chaosu myśli, zagubienia i takiego stylu życia jakby Boga nie było. Święci są potrzebni także nam, ludziom żyjącym w końcu XX wieku, bo służą pomocą w rozeznaniu prawdziwych wartości, byśmy nie czcili „potworków cywilizacyjnych”, tylko czcili jedynego Boga – źródło wszelkiej świętości. Skojarzmy w tej medytacji odległe czasy XVI wieku ze współczesnymi nam. Pomyślmy o tym świętym człowieku o imieniu Ignacy jako o kimś bliskim, mimo dzielących nas czterech wieków. Tę bliskość odnajdziemy w jego zmaganiach z samym sobą, w pragnieniach podobnych do naszych, często nie uporządkowanych, w przeżywaniu wielu lęków, cierpień fizycznych, pokus, w doświadczeniu zła, szamotaniny, co wybrać, aby zrealizować należycie swoje powołanie i by pomóc w odkryciu go innym.

Czytaj więcej O tej wersjiNa większą chwałę Boga…
Zesłanie Ducha Świętego

Zesłanie Ducha Świętego

Wyciszony, w oczekiwaniu na przyjście Ducha Świętego przeczytaj tekst Dz 2,1-13
     
     Później odmów Sekwencję: Przybądź, Duchu Święty ześlij z nieba wzięty światła Twego strumień. Przyjdź, Ojcze ubogich, przyjdź, Dawco łask drogich, przyjdź, Światłości sumień. O najmilszy z gości, słodka serc radości, słodkie orzeźwienie. W pracy Tyś ochłodą, w skwarze żywą wodą, w płaczu utulenie. Światłości Najświętsza, serc wierzących wnętrza poddaj Twej potędze. Bez Twojego tchnienia, cóż jest wśród stworzenia? Jeno cierń i nędze. Obmyj, co nieświęte, oschłym wlej zachętę, ulecz serca ranę. Nagnij, co jest harde, rozgrzej serca twarde, prowadź zabłąkane. Daj Twoim wierzącym, w Tobie ufającym siedmiorakie dary. Daj zasługę męstwa, daj wieniec zwycięstwa, daj szczęście bez miary.

Czytaj więcej O tej wersjiZesłanie Ducha Świętego
Święty Stanisław Biskup, czyli medytacja o męczenniku miłującym ład moralny

Święty Stanisław Biskup, czyli medytacja o męczenniku miłującym ład moralny

Niech święta krew męczennika
Wiarę umacnia w narodzie,
Niech pokój pełen nadziei
Sercom w rozterce przywraca.
Niech Bogu w Trójcy Najświętszej
Będzie pokorna podzięka
Za Stanisława biskupa,
Wzór niezłomnego pasterza. Amen

(z hymnów brewiarzowych)

Na początku tej medytacji poproś Pana Boga o łaskę włączenia twej modlitwy w przemianę serc ludzi dzisiaj odpowiedzialnych za losy Ojczyzny i Kościoła. Wejdź w modlitwę z wyciszonym sercem i z pełną szacunku postawą ciała. Myślami przenieś się do królewskiego Krakowa, na Wawel, na Skałkę i nie bój się stanąć przy relikwiach męczennika. Niech święty Stanisław Szczepanowski, biskup i męczennik, gorliwy pasterz, wyjedna ci łaskę rozumienia praw, rządzących doczesnością, i praw świata nadprzyrodzonego, tak abyś umiał dostrzec w nich harmonię, a swoje i innych życie umieszczał zawsze w perspektywie zasad etyki chrześcijańskiej.

Czytaj więcej O tej wersjiŚwięty Stanisław Biskup, czyli medytacja o męczenniku miłującym ład moralny
O Zmartwychwstałym  i o żołnierzach,  którzy nie ustrzegli  grobu Jezusa

O Zmartwychwstałym i o żołnierzach, którzy nie ustrzegli grobu Jezusa

Kobiety pospiesznie więc oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielka radością, i pobiegły oznajmić to Jego uczniom. A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: „Witajcie!” One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: „Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam mnie zobaczą”. Gdy one były w drodze, niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: „Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu”. Ci więc wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego

(Mt 28, 8-15)
Czytaj więcej O tej wersjiO Zmartwychwstałym i o żołnierzach, którzy nie ustrzegli grobu Jezusa